sobota, 25 czerwca 2016
Od Sylvanas C.D Isaac (+18)
Język mężczyzny doprowadził mnie już do kilku szczytów. Perfekcyjnie wyczuwał moje reakcje i wiedział co ma robić. Próbowałam nie wydawać z siebie odgłosów rozkoszy jednak czasami było to nadzwyczaj trudne. Chłopak ujął delikatnie moją nogę obdarowując ją kilkoma pocałunkami patrząc na moją czerwoną twarz. Przypomniałam sobie jakie to wspaniałe uczucie spoić swoje ciało z czyimś, a raczej jeszcze tego nie dokonaliśmy. Wyślizgnęłam swoją nogę z jego dłoni i owinęłam dokoła jego jego talii zmuszając przy przycisnął swoje ciało do mojego. W tedy złapałam jego twarz dłońmi i wpiłam w jego usta. W tedy także wszedł we mnie, ale jego język uniemożliwił mi krzyk. Po tylu latach byłam bardzo wrażliwa, co było widać po jego delikatnych poczynaniach. Zaczął powoli przyspieszać tępo, Moje mięśnie drżały, a nogi zaciskały się coraz mocniej wokół jego umięśnionej talii. Moje dłonie spoczywały na jego spoconych plecach. Czułam jak zaczyna się ocierać swoją klatką piersiową o moje piersi, lekko je drażniąc. Kiedy oderwaliśmy swoje usta by zdobyć kilka wdechów powietrza mężczyzna zaczął gładzić moje włosy, a drugą ręką pośladek.
- Jak dobrze.. - Wydusił z siebie przez zęby i przyspieszył tempo, dodając do tego - Nie mogę się powstrzymać - Na to wydałam z siebie intensywny pomruk przyjemności, a po chwili melodyjny okrzyk. Nie potrafiłam więcej trzymać emocji na wodzy. Po prostu dałam całą z siebie, również rytmicznie ruszając pośladkami.
- Szybciej - Wyszeptałam sycząc, a chłopak grzecznie posłuchał zwiększając częstotliwość uderzeń do maksimum. Nawet nie potrafiłam już powiedzieć, który raz szczytowałam, chłopak również nie był dużo gorszy. Oczywiście pomagałam mu w tym ręką, czy też ustami, gdyż za 9 miesięcy nie chciałabym mieć niespodzianki. Kiedy nasze ciała czuły zmęczenie i kompletne spełnienie chłopak opadł na mnie całym swoim ciężarem. Niestety pozostawiając cały czas w środku. Kiedy lekko go kopnęłam dopiero zrozumiał o co chodzi. Lecz trudno mu to przyszło. Miałam wrażenie, ze serce zaraz wyrwie się piersi. Chyba jeszcze nigdy nie czułam takiego przypływu rozkoszy, szczęścia, energii i ekscytacji.
- No przyznam Ci, ze jesteś niezły - Zaśmiałem się na co chłopak pocałował mnie namiętnie w usta i prędko usnął. Nawet nie pomyślałam o tym, ze ktoś mógł nas zobaczyć przez kraty. Mimo ciemności wszystko mogło się zdarzyć, wydostałam się jakoś z tej uwięzi i zakryłam drzwi materiałem. Jutro miałam wolne, jak dobrze... chyba już od ponad 2 lat nie brałam wolnego. Ledwo mogłam chodzić, przez co nie miałam jak wrócić do swojej celi, więc powoli schowałam się pod kołdrą, a Isaac jak we śnie owinął się dokoła mnie jak dzikie pnącze. Zadziwiło mnie to jednak przesunęłam dłonią po jego włosach i ucałowałam w czoło szepcząc "Dobranoc".
[...]
Kiedy już ubrany Isaac wyszedł ze swojej celi podbiegłam do niego krzycząc "cheese". Zdziwiony został oślepiony fleshem.
- Miałam to pod łóżkiem - Uśmiechnęłam się idąc prędko do swojej celi by przejrzeć zdjęcia które zrobiłam - Dobrze, ze niektóre rzeczy nie idą razem z technologią - Wymruczałam do siebie
- Nie wiem co zrobiłeś, ale takiej wesołej Sylvanas chyba nigdy nie widziałam - usłyszałam ledwo głos Taigi
- Po prostu mam wolne! - Odkrzyknęłam, nie pamiętałam co prawda kiedy ostatni raz się uśmiechałam, jedynie co to w obecności najlepszej przyjaciółki Gwen. Zdawałam sobie sprawę, że zachowuję się jak małe dziecko, ale chociaż dzisiaj mogłam się tak zachowywać przy osobach które znam. W dodatku nie mogłam tego powstrzymać.
<Isaac?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz