Obudziłam się. Poczułam wielki ból w tylniej części
głowy. Dotknęłam ręką bolącego miejsca. Krew płynęła swobodnie między
moimi palcami. Nie próbowałam zastanawiać się co się stało. Ociężale
wstałam, opierając się ręką o wilgotną pokrytą śluzem ścianę.
Wyprostowałam się i próbowałam zapomnieć o bólu. Udałam się w głąb
ciemnego korytarza. Co było dla mnie nie lada wyzwaniem. Nigdy nie
wiadomo co może się stać, na kogo możesz się natknąć. Ostrożnie
stawiałam stopy na pokrytym krwią podłożu. Starałam zachowywać się cicho
aby żadne monstrum mnie nie wyczuło.
- Mam nadzieję, że mnie nie znajdą - moje myśli dopadł lęk
Mocno
ściskałam w ręku łuk, rozglądałam się wszędzie. Słyszałam tylko własny
oddech. Nie mogłam zapanować nad swoimi emocjami, już minął rok a ja
nadal nie widziałam nikogo. Nie licząc tych okropnych bestii. Jednak w
duchu ciągle się modliłam aby nie natrafić na zmutowane zwierze, nie
potrafiłabym je zabić. Nie mogłabym je uderzyć czy zranić. Jedynym
wyjściem byłaby ucieczka, w której pewnie nie miałabym szans.
Wyciągnęłam zza pleców strzałę i włożyłam do łuku. Chciałam być za
wszelką cenę przygotowana w razie nieproszonego gościa. Tyle lat
chroniłam zwierzęta a dziś, jutro lub za parę chwil może skończyć się
mój los własnie przez nie. Serce biło coraz szybciej.
***
Postanowiłam
przystać na moment, oparłam się o ścianę i zsunęłam siadając. Szłam już
bardzo długo, a moje nogi zrobiły się jak z waty. To przez ten uraz i
zbyt dużą utratę krwi. Powieki powoli opadały. Spojrzałam na rękę.
Widziałam podwójnie. Próbowałam się podnieść lecz brakowało mi sił.
Czułam, że odpływam... ale w pewnej chwili otrząsnęłam się i wstałam,
nie mogłam znieść przeszywającego bólu. Mój strach. Wyczują go. Wyszłam
za ściany i skręcając w prawo nadal szłam korytarzem opierając się o
ścianę. Trudno było się podeprzeć, gdy powierzchnię pokrywała bordowa
ciecz i lepki śluz. Nagle usłyszałam głos, wołający mnie. Upadłam na
kolana. Położyłam się. Usłyszałam tylko kroki, idące w moją stronę.
Straciłam przytomność.
Ktoś? coś? ;>
ktoś kto pomoże mi się tu odnaleźć ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz