*dzień 1* [opuszczenie celi]
Wraz z Nicolasem dołączyliśmy do jakiejś sekty w sektorze A. Panienka
Sylvanas pomogła nam i zaprowadziła nas do bezpiecznego miejsca.
Nie ufam im, ale Nico najwidoczniej powoli zaczyna się przyzwyczajać. Złamał zakaz i zaczyna pyskować co niezbyt mi się podoba.
*dzień 2*
Ciągle siedzimy w tej dziurze. Nie da się wyjść z tego przekletego więzienia ale tu też nie planuje zostać.
*dzień 3*
Martwi mnie stan Nicolasa. Znowu zaczyna mieć nocne ataki, a na dodatek
postanowił "przygarnąć" jakaś dziewczynę, która zakradła się do spiżarni
żeby rąbnąć nam parę zapasow.
*dzień 4*
Znowu to samo. Ciche nocne jęki wzbudzają mnie ze snu. Staram się to
ignorować ponieważ bez narkotyku celebre i tak mu nie pomoge.
Coraz częściej czasu spędza z "więźniem". Ta laskaz zaczyna mnie wkurzać.
*dzień 5*
Prawdopodobnie ból zwiększa się z dnia na dzien, a raczej z nocy na noc.
W dzień nie widać po nim nic, ale w nocy nie umie już wytrzymać.
*dzien 6*
Po ostatniej nocy mam siniaki na całym brzuchu i torsie. Starałem sie go uciszyć i jakoś pomóc.
*dzień 7*
Prawdopodobnie przebywanie w towarzystwie dziewczyny Rade pomaga mu.
Ostatnia noc była jedną z najspokojniejszych. Aż nie mogłem zasnąć bojąc
się ze coś mu się stało. Całodobowe pilnowanie dziewczyny naprawdę mu
pomaga.
...
Właśnie wróciłem z terenu. Znalazłem parę rzeczy do jedzenia i oddałem je Hana'e.
...
Nicolas jeszcze nie wrócił..
...
Mija następna godzina a go wciąż nie ma.
...
*dzień 8*
Nico niedawno wrócił i przeprowadził następną dziewczynę - Nyxis. Mala, krucha albinoska.
Zaczynam się o niego bardzo martwić. Jego integrowanie się z grupą
zaczyna mnie irytować Głódź muszę sie zgodzić ze jak zajmuje sie
pilnowaniem- bo inaczej nie mogę tego o nim napisać - Rade, Nicolas
wydaje się spokojniejszy, i gdy spędza czasami noce w jej celi nie
słyszę żeby miewał ataki
*dzień 9*
Jego stan bez zmian. Mój zresztą też.
*dzień 10*
Jego stan bez zmian.
Zaczynam przyzwyczajać się do tego miejsca.
*dzień 11*
Bez zmian.
*dzień 12*
Bez zmian.
*dzień 13*
Bez zmian.
*dzień 14*
Bez zmian. Nico mnie ignoruje.. Znowu..
*dzień 15*
Bez zmian.
*dzień 16*
Wielka niespodzianka ! Kto do nas dołączył ? Młodszy brat Nicolasa, Daniel ! Ach.. Wciąż mnie nienawidzi. Co za szkoda..
*dzień 17*
Bez zmian.
*dzień 18*
Wciąż nie wspomniałem Nicowi o jego bracie.
*dzień 19*
Bez zmian.
*dzień 20*
Zbieram się i tłumaczę Nicolasowi że mały Brown jest w sektorze A. Oczywiście Nico nokałtuje mnie. Mam nadzieję że niechcący -_-
*dzień 21*
Nic ciekawego.bez zmian. Nielicząc kłótni braci która trwała bite cztery godziny.
*dzień 22*
-
*dzień 23*
-
*dzień 24*
-
*dzień 25*
-
*dzień 26*
-
*dzień 27*
Ktos tam uciekl, kogoś tam znaleźli.
*dzień 28*
-
*dzień 29*
-
*dzień 30*
-
*dzień 31*
Nie mam czego zapisywac już w Tym notesie. Jak widać powyżej nic sie nie dzieje. Chyba przestanę prowadzić ten dziennnik.
*dzień 53*
Naprawdę nic się nie dzieje. Żeby zabić nudę zaczynam pisać. Nicolas
jest zajęty swoimi sprawami które nie dotyczą mnie tak jak kiedy. Każdy
stara się przeżyć. Zwykł rutyna.. Nawet nie mam już ochoty na ucieczkę z
tego miejsca. Zabijanie zarażonych również nie przynosi już takiej
uciechy jak przed tem. Żenada..
*dzień 60*
Nico wyruszył w poszukiwaniu zapasów wody. Nawet nie chciAł słyszeć o tym że mogę iść z nim. Ciul.
*dzień 63*
Daniel zaczyna się martwić dlaczego Nico nie wraca.
*dzień 64*
Robimy zakłady z pozostałych pieniędzy jakie posiadamy. I tak nam się już nie przydadzą Ale cóż.
Postawiłem na Nicolasa 20 dolców i bochenek chleba. Mam nadzieję że
wróci za te dwa dni. Bo inaczej przegram. Pie.rdolić te 20 dolarow, mój
bochenek przypadnie !
*dzień 65*
Nie wraca.
*dzień 66*
Gnojka dalej nie ma. Mój chleb !
*dzień 67*
Zaczynam się o niego trochę martwić.
*dzień 68*
Dalej go nie ma... Pewnie nie zyje. Ku.rwa.
...
Wrócił do naszego sektora.
Nawet sie cieszę że go widzę.
*dzień 69*
Jasna cho.lera ! Oszaleć można !!!
<Przyznam ze zrobiłam to z nudów, a musiałam coś napisać od Woricka bo ja wgl nic się nim nie udzielam xD.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz