czwartek, 13 sierpnia 2015

Od Rin'a C.D Nyxis

Patrzył, jak dziewczyna z radością wkłada na siebie czyste ubrania. Grafitowa bluzka ładnie układała się na jej drobnym ciele, a choć spodnie były nieco za luźne i tak wyglądała w nich świetnie. Nic nie mówił, mimo że tak bardzo chciał... Gdy usiadła tuż obok, gdy poczuł ciepło jej ciała... Jego serce zaczęło bić znacznie szybciej, jakby co najmniej goniła go zgraja szwendaczy... To dziwne. Nie, w jego przypadku wręcz niespotykane. Dlaczego tak się przy niej czuł? Dlaczego jej entuzjazm i radość z prezentu tak bardzo go cieszyły? W duszy był niespokojny, ale na zewnątrz pozostał niewzruszony. Nie chciał, by Nyxis wiedziała, jak się wtedy czuł. Wywołałoby to u niej jedynie śmiech. Swoją drogą, bardzo chciałby go kiedyś usłyszeć... Podała mu słuchawkę, a on zgarnął włosy i powoli włożył ją do ucha. Chociaż sam dawno nie słuchał muzyki, jakoś nie mógł skupić się na lecących utworach. Nie potrafił oderwać oczu od dziewczyny, która z przymkniętymi powiekami wsłuchiwała się w płynące z odtwarzacza dźwięki.
- Powiesz mi coś? Cokolwiek?
Głos Nyxis wyrwał go ze stanu otępienia. Ich spojrzenia na chwilę się spotkały. Rin zaniemówił. Co takiego mógł powiedzieć? Jedyne, co cisnęło mu się na usta...
http://i.giflike.com/Vs4PCR8.gif
- Ja... - wydukał.
Zdał sobie sprawę, co prawie właśnie powiedział. Zarumienił się i odwrócił głowę. No kto by pomyślał, jakaś tam albinoska go zawstydziła... Urwał w pół zdania i nie miał zamiaru dokończyć. Wyśmiałaby go... Znowu poczuł się dziwnie nieswojo.
- Przepraszam - mruknął.
Wyjął z uszu słuchawkę i wyszedł z celi, zostawiając w niej zdezorientowaną Nyxis. Wszedł do łazienki personelu i obmył twarz zimną wodą (jak na razie w sektorze H wodociągi działały, choć woda była niezdatna do picia). Spojrzał w popękane lustro i skrzywił się nieznacznie.
- Co się ze mną dzieje? - szepnął pod nosem.
<Nyxis? Wyobrażasz sobie, Rin się z a r u m i e n i ł! Wybacz, że tak krótko D:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz