- Rozumiem - powiedziałem kiwając głową
- To ja już chyba nie będę potrzebna. W razie pytań kieruj się do Gwen - poinformowała dziewczyna
- Dzięki
Po chwili wyszła z celi pozostawiając mnie samego. Rozejrzałem się po
pomieszczeniu. Pod ścianą znalazłem pryczę i koc. Niczym się nie różniła
od pozostałych cel w jakich bywałem. Podszedłem do pryczy i położyłem
się na materacu. Zamknąłem oczy i chwilę przysłuchiwałem się odgłosom
dochodzących z głównej sali. Gdy mi się znudziło, podniosłem się i
ruszyłem zwiedzać resztę pomieszczeń. Gdy mijałem jedną z cel na chwilę
się zatrzymałem. Zajrzałem do niej i zobaczyłem postać leżącą na pryczy a
przy niej pochyląną dziewczynę. To była Taiga. Wszedłem do środka i
podszedłem do nich.
- Niedługo na pewno wyzdrowieje - powiedziałem zatrzymując się nieco za nimi
- Hana też tak mówi - powiedziała ścierając z policzka pojedyncze łzy
Podszedłem bliżej i usiadłem koło dziewczyny. Spojrzałem na twarz chłopaka. Powieki miał zamknięte.
- Powinnaś odpocząć - powiedziałem widząc wymalowane zmęczenie na jej twarzy
- Nie potrzebuję odpoczynku - powiedziała
- Widać - powiedziałem - Tryskasz energią
- Czego jeszcze ode mnie chcesz? - zapytała szorstko
- Przechodziłem obok i cię zauważyłem
- I co?
Westchnąłem ciężko i na chwilę zamilkłem.
- Nie znam tego chłopaka - wskazałem podbródkiem postać leżącą przede
mną - Ale wiem że dużo dla ciebie znaczy - kontynuowałem - Jeśli chcesz,
to możesz się położyć na chwilę i odpocząć obok, a ja przy nim mogę
posiedzieć - zaproponowałem
- Od kiedy jesteś taki życzliwy i dobry? Nie mam pewności że nas nie pozabijasz kiedy stracimy czujność. Nic o tobie nie wiem.
- Każdy może się zmienić - odparłem - To odpoczniesz trochę? Obudzę cię
za godzinę jeśli chcesz - wskazałem materac leżący pod ścianą niedaleko
nas
(Taiga? Sieguś ma dzień dobroci XD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz