piątek, 10 lipca 2015

Od Rikki'ego C.D Suzushikujo

Kolejne brudne, puste szafki, jedyne co na razie w nich znalazłem to kurz i pajęczyny. A mój organizm jest na wyczerpaniu, że też mam to szczęście, a wyobrażałem sobie, że umrę jako stary dziadek przy boku pięknych młodych dziewczyn, rozmarzyłem się. Łee.. to jednak byłby zbyt piękny koniec, ale do tej pory nie spotkałem tu żadnej żywej duszy, jak ja tęsknie za kobiecym ciałem. Co ja bym za to dał, pojawił mi się w głowie obraz i po chwili poczułem jak cieknie mi krew z nosa. Ło ło ło opanuj się. Usłyszałem jak burczy mi w brzuchu. Podrapałem się z tyłu głowy i wyszedłem z pomieszczenia. Nie jadłem nic już od dobrych kilku dni. Usłyszałem tupnięcie i spojrzałem w tamtym kierunku, na korytarzu stała... DZIEWCZYNA! W dodatku nie jakiejś orginalnej urody, od razu rzucały się w oczy jej... włosy, śliczne długi i zdrowe, widać, że dziewczyna o siebie dba, w dodatku ma krótką spódniczkę, nie zdziwiłbym się gdyby na mojej twarzy pojawiły się rumieńce. Szczupła i piękne, głębokie oczy.
- Łooo! - Szybko podbiegłem do niej, a dziewczyna ewidentnie się zdziwiła - Jakaś ty piękniutka - Oczy świeciły mi z zachwytu - Co takie słodkie stworzenie jak ty robi w więzieniu? - Zapytałem wyciągając rękę
Złapała mnie za nią i wykręciła, trzymając za moimi plecami.
- Nie dotykaj mnie - Syknęła
- Dobrze dobrze - Zaśmiałem się nerwowo - Pasuje Pasuje - Klepnąłem kilka razy dłonią o ziemie, a dziewczyna rzuciła mnie do przodu - To bolało - Zachmurzyłem się i wstałem otrzepując się - Niezbyt dobre pierwsze wrażenie - Zaśmiałem się gdy moja iluzja rozpłynęła się w powietrzu
Kobieta zrobiła lekko spanikowaną minę, ale po chwili odzyskała pełną czujność.
- Jestem Rikki - Ukłoniłem się nisko wychodząc z ukrycia - Lata w więzieniu mnie nauczyły wielu rzeczy - Uśmiechnąłem się - A Ciebie jak zwą?
- Co to było? - Mówiła stanowczo prostując się
W takiej małej dziewczynie tyle siły, interesujące. Zrobiłem słodką minę.
- To moja moc, bawię się iluzjami, udoskonaliłem je na tyle, że można je dotknąć czy też z nimi walczyć, ale odczuwam ich ból - Spojrzałem na moją rękę - Masz mocny chwyt - Zacisnąłem pięść - Aj aj rozgadałem się - Zachichotałem machają dłonią - To jak Ci na imię piękna?
- Suzushikujo - Odparła
- Oooo jak pięknie, Suzu! - Wykrzyknałem rozpromieniony
- Suzushikujo! - Powiedziała stanowczo
- Oo... - Mruknąłem rozczarowany - Chyba mój urok osobisty nie działa - Zaśmiałem się, przestając robić dziwne wygibasy. Doprawdy imponująca Kobieta. - To Suzushikujo, chciałabyś być moją kompanką? - Zapytałem miło - No wiesz razem raźniej, w dodatku tak jakby nie mam nic do jedzenia - Zaśmiałem się głupio

<Suzushikujo?<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz